Symetryczne spódnice nie odpuszczają.
Jej zakupu nie planowałam - po prostu poszłam zobaczyć, co słychać na wyprzedażach... I nagle BUM, już nie wyobrażam sobie swojej szafy bez niej. Czyż nie powiewa pięknie na wietrze? Dziwię się, że w swoim czasie nie opanowała blogów! Jest asymetryczna, transparentna i w kropki, czego więcej można chcieć?!
Dziś wybrałam się na pokazy mody do Cuprum Areny w Lubinie (szczegóły tutaj oraz na blogu Mia Look) i zgadnijcie, co zdecydowałam się ubrać... Tak, właśnie tę spódniczkę ;) Mam parę zdjęć, wiec już wiecie, co zobaczycie w kolejnej notce.
Właśnie zauważyłam, że w tym wpisie debiutuje moja opaska z kokardkami. Ponieważ zbiera dużo pochwał, na pewno pokażę ją kiedyś z bliska, bo bardzo często ją noszę. Tak, tego posta też piszę siedząc z nią we włosach!
Tę krótką sesję wykonał mój szalony fotograf, czyli Agatka :D
KOMENTARZE