Zdjęcia czekają już parę dni na pokazanie, ale do tej pory nie wiedziałam, co tutaj napisać. Nie, nie doznałam nagłego olśnienia. Ale parę słów wymyśliłam.
Bo zaczął się ciężki dla mnie - jako dla blogerki - okres. Czyli studia, i to na dwóch kierunkach na raz. Kiedy znajdę będę robiła zdjęcia? Czy za miesiąc będę miała w ogóle siłę myśleć o tym, co na siebie włożyć? A znajdę może czas, żeby przejrzeć cały Internet w poszukiwaniu ciekawych wieści na WroFashion? Czy zdarzy się, że zrezygnuję z ciekawego, modowego wydarzenia, bo nie będę miała już na nic ochoty? Do tego dojdzie jeszcze chłód i mrok jesieni.
Nie ma jednak sensu zamartwiać się tym już teraz, zwłaszcza, że mogę na świat patrzeć przez serduszkowe okulary :)
Tym sprytnym wybiegiem połączyłam swoje wywody ze zdjęciami zrobionymi przez moją Agatkę.
KOMENTARZE