A czy Ty jesteś millenialsem?

Ostatni tydzień to po raz kolejny pokazał mi, że Internet to jedna sieć, która jednak tak już się rozwinęła, że nie łączy nas wszystkich.

Moja tablica na facebooku to (oprócz rzeczy wrzucanych przez rodzinę i znajomych oczywiście) połączenie fandomowych informacji o ulubionych serialach i filmach, przegląd newsów z zakresu szeroko pojętej mody, a od jakiegoś czasu również wpisy z blogów i stron lifestylowych lub związanych z branżą social media. O czym pisali wszyscy w minionym tygodniu? 

Otóż - pojawiły się w sieci manifesty pokolenia, pokolenia millenialsów. Zaczęło się od Jakuba Żulczyka, a później się już posypało. Że kiedyś było lepiej, że ci coraz młodsi to coraz gorsi i wszyscy żyjemy tylko Internetem. Problem z takimi artykułami jest taki, że prawie każdy czytając je nie zgadza się z generalizacją i chce dodać coś od siebie, stąd mamy odpowiedzi do odpowiedzi na artykuł i mnóstwo do czytania. A jak zauważył Zwierz Popkulturalny - paradoksalnie odłączenie się od Internetu spowoduje, że nie będziemy mogli wziąć udziału w dyskusji, która przecież toczy się właśnie w sieci. Ja trochę poczytałam i... doszłam do wniosku, że pisanie własnego manifestu nic nie da, lepiej obejrzę sobie jakiś serial i porobię sobie zdjęcia, żeby później cieszyć się z każdego komentarza i lajka na facebooku. 

Czyż nie idealnie wpisałam się w stereotyp narcystycznego millenialsa? ;-)


Tak więc jeśli w Waszej części Internetu nie trafiliście jeszcze na żadne manifesty ani kontrmanifesty, ja Wamcoś podeślę ;-)





A po przeczytaniu - wyłączcie komputer i pożyjcie "naprawdę" ;-)

Ale zanim to zrobicie - możecie też zalajkować ;) 



Poniżej zdjęcia, przy robieniu których pomagała mi Lima. Główną rolę gra kurtka nietoperz, którą wygrałam kiedyś w konkursie. Zdjęcia robione na potrzebny wyzwania "Dzień dwudziesty piąty - czyli najbardziej szalona rzecz w mojej szafie". Więcej informacji o 31-dniowym wyzwaniu TUTAJ.
























KOMENTARZE

"

Instagram