Zimowe polowanie

Wyprzedaże (na które sezon się właśnie dopiero co zakończył) mają chyba w zbiorowej świadomości coś z polowania. "Polowanie czas zacząć!" krzyczały nagłówki artykułów na portalach modowych. Wyruszamy do centrów handlowych, polujemy na przeceny i czaimy się na obniżki. Walczymy o ostatnie sztuki odzieży, które na naszych oczach stają się gatunkiem zagrożonym i wyrywamy sobie włosy z głowy, kiedy wymarzony ciuch jest już na wyginięciu. Naszym łupem padają ubrania, nasze zdobycze, które nosimy niczym trofeum. Niczym poławiacze pereł pośród bezwartościowych małż szukamy wyjątkowych perełek. W zależności od wyniku polowania święcimy triumf lub obwieszczamy klęskę.

Ja na wyprzedażach ustrzeliłam parę rzeczy właściwie przypadkiem. Na zdjęciach widzicie komin, kurtałkę i buty. I myślę, że mogę napawać się swoim triumfem. ;-)













zdjęcia: Łukasz

KOMENTARZE

"

Instagram