![]() |
O tym, że miasto inspiruje, nie trzeba wcale mówić - już rok temu o tym pisałam (a konkretniej TUTAJ). Tym razem na celownik wzięłam miasto nieistniejące, ale na pewno wyjątkowe - Gotham.
Nietrudno się zorientować, że odpowiednikiem Gotham City w naszym świecie jest Nowy Jork, (chociaż w filmowej trylogii Nolana wzorowano się na Chicago). Najbardziej przypadła mi do gustu interpretacja klimatu i atmosfery miasta w wersjach Burtona i Schumachera, idealnie pokazano, że jest to miejsce bardzo mroczne, złowieszcze, pełne przestępstw i korupcji.
Jedną Batmanową koszulkę w szafie już mam - dostałam pod choinkę, z limitowanej kolekcji DC Comics w Housie; zaopatrzyłam się również w koszulonocną-sukienkę. A że jednym ze świątecznych prezentów świątecznych był zestaw pisaków Sharpie do tkanin, nie pozostało nic innego, jak poszerzyć kolekcję i stworzyć coś samej. Wprawę już przecież mam - może pamiętacie moją rykoszetkową torbę.
Przeszukałam cały Internet, żeby znaleźć idealny wzór, bo wyobraźnia mnie zawiodła i nie umiałam narysować swojego Gotham. Najbardziej mi odpowiadająca okazała się ilustracja Charlotte Oden, która oprócz tworzenia świetnych ilustracji, pracuje też przy projektowaniu kostiumów, ostatnio do "Under the dome" i "Sleepy Hollow"!
Chwyciłam więc za zwykły, biały t-shirt, pisaki, kalkę i batmanowy ołówek. Przydał się też karton do włożenia pomiędzy materiał, żeby rysunek nie przebił na drugą stronę oraz klipsy, żeby otrzymać wszystko w miejscu i nie przemieścić rysunku. Trochę czasu to zajęło, ale z efektu jestem bardzo zadowolona. Cały czas zastanawiam się, czy Bat-sygnału nie pomalować na żółto, jak chociażby tutaj.
![]() |
niezbędne przybory |
![]() |
Stained by Sharpie |
źródło okładkowego zdjęcia: strona internetowa autorki grafiki Char Oden
KOMENTARZE