Kot, Kocio, Kociołek - mix kota syberyjskiego z norweskim leśnym (i tak, jednym z jego ulubionych miejsc w domu jest szafka kuchenna koło kotła, skąd lubi patrzeć, kiedy przygotowujemy jedzenie). Więcej kotów już podobno miało w domu nigdy nie być, aż tu nagle słyszę, że jednak nowy kociak się pojawi - trochę było pustawo bez Feli i Rusłana. Kot niby jest mojej siostry, ale kiedy jestem w domu to równie często przesiaduje ze mną, a ostatni tydzień spędził nawet we Wrocławiu.
Kocio ma już 10 miesięcy i bywa bardzo ładnym modelem (zazwyczaj, kiedy widzi aparat, podnosi się z miejsca i próbuje go zjeść...), dlatego ciężko było mi wybrać tylko kilka zdjęć, ale takiego ładnego kota to chyba nigdy za dużo ;-)
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @rykoszetka
Taki naukowy pomocnik
"Nie ma spania, selfie time!"
Może kąpiel?
Kto by pomyślał, że suszarka do ubrań jest taka wygodna...
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @rykoszetka
Woodstockowy kot
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @smutnywalen
Trudne jest pozowanie z takim żywym srebrem! (cały wpis i większe zdjęcia tutaj)
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @rykoszetka
#catselfie
Pierwsze święta
Taki piękny!
Kot-podróżnik
Mrrr ale wygodnie
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Agata Grajek (@agatagrajek)
Jedno z moich ulubionych zdjęć
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @rykoszetka
"Nie ma pisania wpisu, głaskaj!"
KOMENTARZE