"To nieprawda, że w PRL-owskich sklepach nic nie było. Był Ciałowicz."
Wczoraj opowiadałam o innej wystawie w Muzeum Architektury. Chociaż pozornie dotyczą one zupełnie innych rzeczy, to według mnie idealnie się one dopełniają. Tak, jak Jadwiga Grabowska-Hawrylak likwidowała dziury w tkance miejskiej Wrocławia nowymi budynkami, tak Tadeusz Ciałowicz uzupełniał je o neony, nietypowe meble, kolorowe wnętrza sklepów. Zdecydowanie więcej można przeczytać w książce "Zwiedzajcie Piastowski Wrocław. Tadeusz Ciałowicz - projektant totalny", w której znajduje się wiele materiałów, które nigdzie indziej nie są dostępne. I przez wiele lat nikt nie wiedział o ich istnieniu, dopóki Kalina Zaorska i Marian Misiak nie dotarli do archiwum pana Tadeusza.
![]() |
Sklep Precyzja ze sprzętem RTV przy ul. Oławskiej, rok 1959. Dziś jest tam Starbucks. (źródło) |
Fotel uszak wygląda jak coś, co chciałabym mieć w domu!
Wiele firm używało znaków zaprojektowanych przez Ciałowicza - na pewno kojarzycie Bank Zachodni. A może też poniższe logo? ;-)
![]() |
Logo Muzeum Architektury zaprojektowane w 1965 roku, używane do dziś. |
Projekt neonu "Zwiedzajcie Piastowski Wrocław", który znajdował się kiedyś na ulicy Świdnickiej i witał przyjeżdżające od południa miasta pociągi i auta . Na sąsiedniej ulicy Piłsudskiego neony Ciałowicza wisiały na hotelach Grand i Polonia, barze Tempo i kawiarni Mocca.
![]() |
Prywatne archiwum Tadeusza Ciałowicza (źródło) |
Powojenny Wrocław oblepiony był jego plakatami - nie chciał nie opuścił ukochanego miasta, by robić karierę w Warszawie czy za granicą, chciał odbudowywać to miasto, do którego przyjechał spod stolicy w 1948 roku i w którym mieszka do dziś.
Trzy ściany obklejono papierową tapetą. Zapewniono ołówki i zaproszono zwiedzających do zabawy, żeby narysować coś w hołdzie projektantowi. Też spróbowałam swoich sił.
KOMENTARZE