14 lutego spędzamy z naszymi ukochanymi, całujemy zwierzaki w nos, rozdajemy walentynki kolegom i koleżankom (mam jeszcze całą stertę takich miłych karteczek z przedszkola i szkoły!).
To dzień wyznawania miłości, czemu by więc nie zadeklarować jej swojemu obiektowi westchnień, z którym spotykamy się co dzień, budzimy się z nim i zasypiamy, tęsknimy z powodu nawet jednodniowej rozłąki... A może wręcz przeciwnie, może oddaliśmy mu już nasze serce, ale jest to miłość nieodwzajemniona, niespełniona dręczona przez kilometry rozdzierającej odległości... Lub jeszcze inaczej, jest to miłość pozostająca w sferze fantazji, bajkowa...
Nie ma więc już sensu przemykać ciemnymi uliczkami, zasłaniać się smogiem i wymówkami, że Ty nie jesteś moim rodzinnym miastem!
KOMENTARZE