I kwiecień już za nami! Kwiecień-plecień, co przeplatał, trochę muzeów trochę spacerów! ;)
Zaczynamy od najbardziej kwietniowego miksu - Wielkanocy i wiosny! Świąteczne przysmaki i mała papryczka.
Grafiki z Kuchni Polskiej
Przypinkowe szaleństwo
O Tk Maxxowych zakupach pisałam więcej tutaj.
Po przypince, tapecie na telefonie i etui na nim przyszła pora na kolejny monsterowy detal, czyli koszulkę DIY - użyłam tym razem pisaka z IKEI.
Skoro już odwiedziłam palmiarnię to musiałam przywieźć sobie jakąś pamiątkę - stąd kolejny sukulent do mojej kolekcji. A szklane pudełka z miedzianymi okuciami to moje nowe zakupowe łupy, tak jak kosmetyki na zdjęciu po prawej - promocja w Rossmannie i zapasy uzupełnione na kolejne pół roku ;)Część kolekcji i sukulentowe przedszkole!
Nie dawno przyszły do mnie cudowności z Japier Papier, gorąco polecam!
W tym roku majówka rozpoczęła się w kwietniu! Widok z Sokolnika. Polecam to miejsce do obserwowania wschodu słońca!
Trochę deszczowego Wrocławia...
Z mojej listy atrakcji, które chcę jeszcze zobaczyć we Wrocławiu, mogę skreślić kolejne miejsca!
Muzeum Teatru:
Muzeum Architektury - oczywiście tam już byłam, ale tym razem wybrałam się na wernisaż wystawy "JEMS Architekci. (Re)kolekcje".
Galeria Dizajn i wystawa "Mózgi elektronowe. Elwro i jego plastycy".
WRO Art Center i wystawa "Norimichi Hirakawa - znane, nieznane i nie | odwracalne".
A na koniec - jeszcze uchowały się miejsca noclegowe z takim wystrojem! ;)
KOMENTARZE