Chruszczowki, czyli o rosyjskich blokach

chruszczowki w Rosji

O ile z polskimi blokami miałam trochę do czynienia, tak te z innych krajów stanowiły dla mnie tajemnicę. Wprawdzie poczytałam o największym tego typu osiedlu w Estonii czy holenderskim Bijlmermeer (więcej na ten temat znajdziecie w poprzedniej, blokersowej praSówce), to najbardziej zaciekawiły mnie rosyjskie chruszczowki. A najlepiej przecież czerpać wiedzę z pierwszej ręki, dlatego połączyłam swoje siły z Natalią z bloga Moda. Instrukcja obsługi, które ostatnie kilka miesięcy spędziła w Moskwie. Wprawdzie Natalia mieszkała w pałacu kultury, a nie w chruszczowce, ale to właśnie dzięki niej mam dla Was tyle ciekawych informacji z pierwszej ręki!

Ale wszystko po kolei - bo co to w ogóle są te chruszczowki?
Żeby zaspokoić głód mieszkaniowy po II Wojnie Światowej zaczęto budować osiedla bloków mieszkalnych z betonowych prefabrykatów (tzw. wielka płyta) i taniej cegły. Małe, ciasne mieszkania z nisko zawieszonym sufitem miały być zbudowane jak najszybciej, dlatego oszczędzano na czym tylko się dało - w końcu miały być tylko tymczasowe, zastąpione lepszą architekturą, kiedy już nastanie świetlany komunizm. Podobno rekord prędkości wybudowania jednej chruszczowki wynosi jeden miesiąc, więc sami możecie sobie wyobrazić, jaka jest to jakość... Jednak dla wielu ludzi były to wymarzone mieszkania, gdzie kuchni i łazienki nie trzeba było dzielić z sąsiadami.

The khrushchovkas were designed as a jumping-off place for building Communism but instead became a social sarcophagus for millions of people.
Serhiy Kharchenko dla The Ukrainian Observer

Czym różnią się od bloków znanych z naszych polskich osiedli? Przede wszystkim są pięciokondygnacyjne (nazywane dlatego piatietażkami - parter liczony jest jako piąte piętro) i powstały na początku lat 60., czyli podczas trwania rządów Nikity Chruszczowa.

Nazywane również chruszczobami (w nawiązaniu do „truszczoby”, czyli slumsu) są czasami postrzegane jako te miejsca, gdzie jest więcej przemocy i przestępczości. Przez to, że są to tanie mieszkania, często mieszkają w nich imigranci z krajów dawnego ZSRR, którzy postrzegani są jako tania siła robocza.

Ale nie tylko chruszczowki zostały nazwane po rosyjskim przywódcy, w końcu można spotkać też stalinki (budowane od lat 30. wygodne i solidne, do tego z reprezentacyjnymi, neoklasycystycznymi fasadami) i breżniewki (dziewięciopiętrowe bloki, o lepszym od chruszczowek rozkładzie i metrażu mieszkań, ale coś za coś - brak izolacji akustycznej sprawia, że można usłyszeć nawet kichnięcie swojego sąsiada). Mieszkańcami stalinek zostawały elity - członkowie partii, dyrektorowie, wybitni naukowcy czy generałowie. Do tej pory zresztą są to prestiżowe lokalizacje, a mieszkania w nich są droższe.
chruszczowki w Rosji
Ceglane chruszczowki na jednym z osiedli w Moskwie, fot. Natalia

Oddam teraz głos Natalii, która nie dość, że podesłała mi zdjęcia chruszczowek, które możecie zobaczyć w tym wpisie, to jeszcze porozmawiała z ich mieszkańcami!
Kocham Rosję za rozmowy na ulicy. Tutaj wszyscy gadają ze sobą. Nikita [kolega Natalii, który mieszka na tym osiedlu] bardzo przejął się naszym researchem i zaczął zagadywać mieszkańców innych domów. Poznaliśmy panią, która mieszka w "projekcie indywidualnym" - w domu wyglądającym jak chruszczowka, ale ze spadzistym dachem i innym rozmieszczeniem pomieszczeń. Opowiedziała nam o tym domu wszystko i zrobiło to na mnie niesamowite wrażenie. Nikita powiedział, że mieszkańcy Moskwy tacy są. Ich dom jest dla nich ważny, są z niego dumni i chętnie o nim opowiadają. Ogólnie mam wrażenie, że moskwianie mają świra na punkcie tego miasta (udzieliło mi się). Mam tu tak cudownych przewodników - historie domów, nazwy wszelkich instytucji, gdzie się mieszczą, pochodzenie nazw ulic, historie parków. Oni wiedzą wszystko! Myślę jednak, że jest to w pewien sposób charakterystyczny element przekazywania miłości do Ojczyzny. Piękne to! 
Bardzo podoba mi się taki lokalny patriotyzm! Nie da się ukryć, że jeśli zna się historię swojej okolicy, to czuje się większe przywiązanie, a niekiedy dumę z tego, gdzie się mieszka i bardziej dba się o otoczenie i zachowanie tradycji czy charakterystycznego klimatu miejsca. Sama w ramach mojego Projektu 1km staram się jak najlepiej poznać okolicę, w które akurat mieszkam - czy to we Wrocławiu czy w Lubinie.
Sporo zieleni na tym osiedlu!

Jak dobrze wiemy z naszego polskiego podwórka, technologia wielkiej płyty nie jest zbyt trwała, zwłaszcza w blokach stawianych w pośpiechu i ze słabej jakości materiałów. W końcu podczas budowy jej trwałość określono na 30 lat, które właśnie mija - ale spokojnie, podobno w Polsce nie jest wcale tak źle.

Torzhkovskaya 16 po remoncie (źródło)
W Petersburgu przeprowadzono rewitalizację jednej z chruszczowek - dobudowano mansardę, odnowiono i ocieplono elewację, oszklono balkony i teraz budynek prezentuje się tak, jak na zdjęciu obok. Da się? Ano da się!

Za to w Moskwie jako sposób na rozwiązanie problemu niszczejących budynków wymyślono.. Zburzenie ich i przeniesienie lokatorów do nowych, lepszych mieszkań. Wyburzenie i budowa nowych budynków podobno ma bardziej opłacać się od remontów wszystkich chruszczowek. Dotychczas mowa była nawet o 8 tysiącach budynków (a więc 1,6 milionie ludzi), ale po protestach mieszkańców liczbę tę zmniejszono o połowę.

Czy każdy taki blok mieszkaniowy ma zostać wyburzony? Nie, 2/3 jego mieszkańców musi wyrazić na to zgodę. Część osób z pewnością będzie zadowolona, że zamieszka w nowym budownictwie o lepszych standardach, ale już teraz pojawiły się głosy niezadowolenia, a nawet 14 odbył się protest przeciwko wyburzeniom bloków. W końcu nie wiadomo, gdzie zostanie się przeniesionym, może to być na przykład z dobrej lokalizacji w centrum w otoczeniu zieleni gdzieś na przedmieścia.

Do tego dochodzą jeszcze głosy, że chruszczowki mają być wyburzane nie ze względu na ich zły stan, ale na... Dogodną lokalizacje, w których deweloperzy będą mogli postawić murawiejniki (mrowiska), czyli wielopiętrowe osiedla, dzięki którym sporo zarobią.
chruszczowki w Rosji
Grunty w centrum miasta są na wagę złota - trzeba budować jak najwyższe budynki. Do właśnie takich wieżowców mogą zostać przeniesieni mieszkańcy chruszczowek.

Oczywiście cała ta sprawa ma jeszcze więcej niuansów (na przykład na liście budynków do wyburzenia pojawiają się też stalinki czy kamienice sprzed stu lat) i jeśli Was to zainteresowało, to podrzucam jeszcze kilka artykułów:

Czuję, że jeszcze o wielu ciekawych rzeczach Wam nie opowiedziałam, ale myślę, że to i tak całkiem sporo informacji! A może sami napotkaliście ostatnio jakąś ciekawą architekturą i tak jak Natalia chcielibyście podzielić się ze mną swoimi odczuciami, to koniecznie piszcie! :)


KOMENTARZE

"

Instagram