Nigdy jeszcze nie widziałam tak spokojnego morza - ani jednej fałdki na jego powierzchni! Po kilku godzinach podróży taki widok był balsamem dla skołatanej duszy, bo w drodze złapała nas ulewa - a nie po to jedzie się na drugi koniec kraju, żeby siedzieć na plaży w deszczu!
Międzyzdroje przywitały nas bardzo przyjemnie i to pomimo nieoczekiwanych opadów deszczu, plagi komarów i trwającego wtedy Festiwalu Gwiazd, który przyciągnął tłumy - a naprawdę, przy wyborze weekendu żadna z nas o tym nie pamiętała! Ale dzięki temu mogłyśmy wybrać się na koncert Edyty Bartosiewicz, który był bardzo przyjemnym zwieńczeniem soboty.
Molo w Międzyzdrojach
Powyżej piękne apartamenty dla księżniczek, poniżej - rzeczywistość, czyli domek ze ścianami cienkimi jak dykta.
W słoneczną niedzielę nie było gdzie wcisnąć parawanu ;)
Na plaży świetnie sprawdził się Skandal od Japier Papier 👌
Tryptyk "Pożegnanie z morzem", fotografia mobilna, 2017
Dla niektórych wizyta nad morzem nie może obejść się bez rybki, ja postawiłam tylko na gofra - ale ze świeżymi owocami, więc możemy zaliczyć to jako zdrowe śniadanie :D
I uważajcie, bo kiedy rum zaszumi w głowie, to też będziecie chcieli zdjęcie z wielkim goferem ^_^
KOMENTARZE