Jak połączyć architekturę i klocki LEGO?
Z jednej strony - przecież już to zrobiono, mnóstwo zestawów to różne budynki, w tym te z najwyższej, architektonicznej półki. Ale jak zrobić to w drugą stronę - jak klocki zamienić w prawdziwy, funkcjonujący budynek?
Marzeniem Kjelda Kirka Kristiansena - wnuka założyciela firmy LEGO - było stworzenie ultimate LEGO experience, do czego zatrudnił jednego z najlepszych współczesnych architektów, Bjarke Ingelsa ze studia BIG. I tak w Billund w Danii, kolebce LEGO, zaraz obok Legolandu powstała konstrukcja przypominająca kupkę 21 najsłynniejszych klocków świata z tą najbardziej klasyczną na szczycie, co cudownie widać na zdjęciach z lotu ptaka. Architektura, wyposażenie, zewnętrzne tarasy a nawet restauracja zostały tak zaprojektowane, by cieszyć i zachwycać na każdym kroku. I to nawet tych, którzy LEGO nigdy się nie bawili.
źródło: materiały prasowe |
By designing the entire building to fit to the LEGO brick module, Bjarke Ingels Group (BIG) is also following the Danish brick tradition of configuring the design of the building to the brick instead of breaking the brick to fit with the design.
Z zewnątrz wygląda całkiem ciekawie, a co jest w środku? CAŁA. MASA. KLOCKÓW. Podobno jest ich ponad 25 milionów. W tym wysokie na 15 metrów drzewo kreatywności, które skrywa mnóstwo niespodzianek, na przykład słynną kaczkę wkomponowaną w strukturę kory.
Miasto w nocy i o poranku.
Kawałek Kopehagi zbudowany z klocków, a dla porównania - siatki z innych miast.
Znalazłam też coś dla fanów Gwiezdnych Wojen - wystawa z okazji 20-lecia mariażu SW i LEGO.
Myślę, że ludzik LEGO ze swoją żółtą główką to jeden z tych symbolów popkultury i rozrywki, którzy wszyscy kojarzą.
Ale w LEGO House wcale nie chodzi o podziwianie konstrukcji, ale o ich tworzenie, o naukę przez zabawę. Wystarczy przysiąść na ławce, a klocki będą na wyciągnięcie ręki.
![]() |
źródło: materiały prasowe |
W tej strefie chodziło o zbudowanie budynków lub całych kwartałów na płytkach symbolizujących tereny o różnym przeznaczeniu - domy mieszkalne, tereny zielone, handel i sport. Po ułożeniu płytki gdzieś w mieście pojawiała się animacja z zadowolonym ludzikami, że ich miasto się tak pięknie rozwija. Jak to dokładnie działa, możecie zobaczyć na filmiku w przypiętych na moim Instagramie Stories.
Takich interaktywnych i multimedialnych atrakcji było zdecydowanie więcej - tu można było sterować robotami, na aspirujących filmowców czekały ministudia filmowe, można też było wypróbować wybudowane przez siebie pojazdy.
Jedną z rozrywek, która najbardziej mnie rozbawiła, była ta związana z podwodnym światem. Zbudowana przeze mnie rozgwiazda została zeskanowana (niezbyt dokładnie), dodałam jej oczka i po chwili pływała razem z resztą potworków Frankenstaina w cyfrowym oceanie.
LEGO to zbitka początkowych liter leg godt, oznaczającego baw się dobrze.
W podziemiach można wybrać się w podróż w czasie. Są tu na przykład drewniane zabawki, od produkcji których rozpoczęła się przygoda rodziny Christiansenów z zbawkami oraz jeden z pierwszych zestawów klocków plastikowych ze znanym nam systemem umożliwiającym łączenie cegiełek. Na dwóch ścianach ustawiono różne zestawy z dawnych lat, a jeśli jeszcze to za mało, to można przejrzeć cyfrowe archiwum.

![]() |
źródło: materiały prasowe |
Z tego co wiem, lepiej wyposażony sklep jest ten przy Legolandzie, ale i tu można stracić głowę, na przykład przy kupowaniu klocków na wagę czy przy komponowaniu swoich własnych minifigurek.
No i oczywiście nie mogło zabraknąć zestawu LEGO House z serii LEGO Architecture!
Czy LEGO House to rozrywka tylko dla dzieci? Jak najbardziej nie, chociaż dzieciaki będą chciały spędzić tam na pewno znacznie więcej czasu, bo sama mnogość budowlanych wyzwań powala. W naszym przypadku, czyli pięciu dorosłych osób w wieku między 20 a 75 lat, wystarczyły niecałe trzy godziny. Chociaż gdybym miała jeszcze trochę czasu, na pewno bym się nie nudziła ;)
KOMENTARZE