Myślałam, że po powrocie z Chorwacji będę tęskniła trochę za upałem, wylegiwaniem się na plaży... A tu proszę, w Polsce jest równie gorąco!
Niestety, teraz już nie mam z tarasu widoku na morze, ani nie chłodzi mnie morska bryza... Ale gdy patrzę na te zdjęcia, czuję trochę powiewu na skórze, słyszę wszędobylskie cykady i jakoś tak od razu mi wakacyjniej. :-)
Zapraszam do oglądania!
PS Kto jeszcze nie czytał, to zapraszam do rzucenia okiem na mój poprzedni post o przydatnych w blogowaniu stronach.

Właściwie cały czas, będąc na dworze, nosiłam kapelusz, który kilka dni przed wyjazdem dostałam od babci. Muszę przyznać, że jakoś lepiej znosiło mi się w nim upały no i nie musiałam martwić się o twarz opaloną tylko dookoła okularów.
Kusi mnie mały eksperyment - co ludzie w moim rodzinnym mieście powiedzą na zakapeluszowaną postać? Wczoraj nie spotkałam nikogo z takim dodatkiem.
![]() |
Primošten |
![]() |
Bilo |
![]() |
Bilo |
KOMENTARZE