JUWENALIA

W tym roku pierwszy raz udało mi się zdobyć koszulkę mojego wydziału. Do tej pory trzeba było przed juwenaliowych pochodem wybierać się na uczelnię, walczyć o rzucane w powietrze koszulki... Kto by miał na to siłę. Dopiero kiedy wszystko dało załatwić się bez takich szaleństw, zdecydowałam się na jej zakup. Tylko co zrobić, żeby taki t-shirt przyjemnie się nosiło... Trzeba go przerobić! Ja pokombinowałam trochę przy dekolcie, podwinęłam rękawki, lekko zwęziłam i wyczarowałam trochę frędzli. Wystarczy założyć żakiet i większy naszyjnik, a już z daleka nie widać, że to juwenaliowa koszulka. Albo nie zakładać nic i  wszem i wobec deklarować przynależność do danej uczelni. ;-)









Na koniec - zdjęcia na placu Grunwaldzkim w strefie FRESH DESIGN wrocławskiego festiwalu designu, o którym pisałam w poprzednim poście, czyli TU.






KOMENTARZE

"

Instagram