Gdzie pachną stokrotki
Gdyby tytuł tego wpisu był pytaniem, odpowiedzi byłyby dwie.
Po pierwsze - zawsze tam gdzie ja, bo pachnę Daisy od Marca Jacobsa. Perfumy te były chyba najbardziej niespodziewanym prezentem, jaki w życiu dostałam (chociaż nie wiem, czy t-shirt z TARDIS od mojego chłopaka, który po prostu nie znosi "Doctora Who", jednak nie wygrywa w tej konkurencji). Mają piękny flakonik (bardzo fotogeniczny, spójrzcie tylko na zdjęcia) i oczywiście piękny zapach. Podobno jest bardzo dobrze do mnie dobrany, bo czuję go tylko chwilę po spryskaniu i kiedy wtulę nos w noszony zimą na okrągło czarny komin.
Drugą poprawną odpowiedzią byłoby - w cukierni "Słodka Dziurka". (czytajcie dalej!)
KOMENTARZE