Cekiny i brokat nie są na co dzień? A dlaczego nie?! W moich fantastycznych, brokatowych szpilkach wybrałam się na spotkanie z koleżankami-blogerkami, przeszłam całe Nadodrze i wrocławski rynek (tak tak, wszystko to w świetle dnia) i ani razu nikt ani słowem nie skomentował mojego obuwniczego wyboru. Czyżby we Wrocławiu brokatowe szpilki to już chleb powszedni? ;-)
Jak zobaczycie na zdjęciach niżej, cekiny na tym małym szafiarskim spotkaniu reprezentowała Panna Natasha.
Kapelusz skradłam na chwilę Kasi z bloga Babeczki na wybiegu, różowego jelonka dostałam kiedyś od Asi z Zakupowych Bestii, a moją rykoszetkową torbę z pewnością już kojarzycie.
backstage na instagramie @rykoszetka
KOMENTARZE