Autoportret


Co Rykoszetki robią w czasie deszczu? #selfies albo staromodne autoportrety. 

Czasem rozkładam sobie tło, lampę, statyw i cykam (zajrzyjcie po więcej). To ciekawe zadanie, które pozwala lepiej poznać możliwości aparatu oraz oczywiście powiększyć zakres szafiarskich póz i zaprzyjaźnić się z obiektywem - bo jednak nie wszystkie szafiarki uwielbiają wyginać się przed fotografem, o czym miałam sama okazję się przekonać fotografując kilkakrotnie wrocławskie dziewczyny. Sama z resztą też czasami mam przed tym opory i często połowa zrobionych zdjęć przedstawia mnie mówiącą "Może już starczy?", "No weź, ludzie idą" albo coś podobnego. Ale praktyka czyni mistrza!

Tym razem jako dodatek wykorzystałam ludową chustę, którą chyba trochę na fali ostatniej popularności takich motywów wyciągnęłam z szafy. Chociaż takie esy-floresy na szyi już u mnie mogliście zobaczyć, a jeśli dobrze pamiętam, to tę chustę również mam od Babci.







KOMENTARZE

"

Instagram