Jesienne porządki za mną, więc co dalej? Tak jak pisałam w poprzednim wpisie - SZAFING!
Pierwszy raz w życiu organizowałam takie wydarzenie. Sporo do ogarnięcia, Nie wszystko poszło tak, jak z Kasią planowałyśmy, nie wszystko zależało też od nas. Ale wiecie co? Nawet, jeśli pojawią się jakieś głosy niezadowolenia (na które jesteśmy przygotowane, bo w Internecie pojawiły się błędne godziny trwania imprezy albo nie pojawiły się informacje o konieczności wcześniejszego zapisania się), to dostałyśmy od uczestniczek to, na czym najbardziej mi zależało - pochwały oraz pytania o kolejne edycje. Kto wie, kto wie, może się jeszcze za coś weźmiemy w przyszłości!
Pięć bardzo intensywnych godzin, w tym trzy godziny wymieniania się, kupowania i sprzedawania zaowocowały u niektórych dziewczyn nawet 18 transakcjami - bardzo fajny wynik! Do tego Kasia przeprowadziła konkursy, w których można było wygrać wejściówki na zbliżającą się kolejną edycję Wrocław Fashion Meeting. Pogoda totalnie nam sprzyjała - część osób rozłożyła się na dworze, gdzie słońce naprawdę mocno przygrzewało, na szczęście miałyśmy napoje od Yerbaty.
Pamiętajcie jeszcze o konkursie - wrzućcie na Facebooka zdjęcie z wydarzenia albo Waszych łupów, oznaczając je hashtagiem #zszafy. Można wygrać fajne nagrody - więcej szczegółów tutaj. Ja swoje zdjęcie też już wrzuciłam:
zdjęcia do wpisu zrobiłam ja i Kasia
KOMENTARZE