Asymetria


W tych wszystkich bardzo modnych ostatnio teoriach i książkach na temat posiadania w swojej szafie pewnej bazy, na której można bez wahania się opierać i komponować różne stroje na różne okazje zmieniając tylko dodatki (o czym w sumie sama jakiś czas temu pisałam i pokazywałam, jak to może działać), czegoś mi brakuje. Te sztywne reguły określające, ile powinno się mieć bluzek, ile par spodni... A gdzie miejsce dla tych niepokornych ubrań, które wyjmuje się z szafy tylko dwa razy do roku, ale nie sposób się z nimi rozstać? Co z tymi, które nie pasują do wszystkiego, ale pasują do siebie jedynie w ściśle określonej kombinacji?

Nie wiem, czy taka asymetryczna spódnica znalazłaby się na czyjejś liście bazowych ubrań, ale ja ze swoją nie rozstaję się ostatnio na zbyt długo. Można więc uznać, że jest taką moją bazową, wiosenną spódnicą. A co z kurtką-nietoperzem? Parę lat temu wygrałam ją w internetowym rozdaniu, przyleciała do mnie prosto z Kanady od projektantki Caitlin Power. Jest bardzo nietypowa, zawsze ciężko mi ją z czymś zestawić, ale patrząc na zdjęcia z tego wpisu, jestem całkiem zadowolona z tego duetu kurtki i spódnicy.

Zdjęcia zrobiła Kasia po debacie "Bluzy czy rajtuzy?", o której jeszcze w tym tygodniu parę słów na blogu.











KOMENTARZE

"

Instagram