Wrzuć na luz

Wakacyjne eksplorowanie miasta ma to do siebie, że bardzo często odbywa się w upale. W takim momencie myślimy tylko o tym, żeby było nam wygodnie i przewiewnie, a nie czy będziemy dobrze wyglądać na zdjęciach na tle zabytków czy nowoczesnych budynków. I nie ma czym się przejmować, bo nie każde wyjście z domu to rewia mody.

zdj. Fox in the Forest

Ale jeśli już chce się połączyć te dwa podejścia, to polecam czarno-białe letnie sukienki - jest i wygodnie, i ładnie! Wygodne są również materiałowe plecaczki, o takie na przykład jak ten z cudnym napisem "Trust me, I'm a blogger", który kojarzy mi się z ukochanym Doktorem! Albo takie jak ten płócienny, który jest pamiątką z Woodstocku.








O, a tu zdjęcia z moich ulubionych wrocławskich bulwarów, o których więcej pisałam tutaj.




Kiedy na wroblogowym #instawalku temperatura przekroczyła przewidywane wartości, (nie zdążyłam nawet zrobić ostrego zdjęcia lodom o smaku milki z Lizingu, bo już się rozpuszczały) bardziej interesował mnie mój komfort, niż uważnie układana fryzura przed lustrem, stąd raczej ta niechlujna fryzura typu "bobek" na mojej głowie. Zostaliśmy porządnie przegonieni po mieście przez Instasettera - w kolejnym wpisie mnóstwo smaczków z wrocławskich miejsc, o których na pewno nie mieliście pojęcia!

PS Przy eksplorowaniu miasta nie zaszkodzi, jeśli telefon będzie pasował do stylówki ;-)

Fot. Vademecum Stylu 

KOMENTARZE

"

Instagram