Pewnie wiecie, że kiedyś osady powstawały tam, gdzie mieszkańcy mogli odnieść pewne korzyści - czy to na skrzyżowaniu szlaków handlowych, w pobliżu rud metali, w miejscach łatwych do obrony albo dogodnych dla żeglugi. Takim bogactwem były kiedyś wody lecznicze, dzięki którym w XVIII wieku powstało w Polsce wiele uzdrowisk (chociaż lecznicze działanie cieplickich źródeł termalnych doceniono już w średniowieczu). W połowie XIX wieku panowała wręcz moda na wypoczynek w uzdrowiskach, gdzie podróżowało się wynalazkiem zmieniającym świat - koleją żelazną.
![]() |
Witraż w Domu Zdrojowym i zdobione lustro z Zakładu Przyrodoleczniczego "Karol" |
Popularność Długopola Zdroju (ówcześnie Bad Langenau) rozpoczęła się w połowie XIX wieku - Dom Zdrojowy był już zbudowany, park urządzony, kolej doprowadzona, nic tylko korzystać z leczniczych kąpieli i uroków Kotliny Kłodzkiej. Zdecydowanie widać, że to najmniejsze uzdrowisko na tych terenach, bo godzina wystarczy na obejście najciekawszych miejsc w wiosce. Jednak kuracjuszy nie brakuje nawet w listopadzie, bo można skorzystać tu z suchych kąpieli w dwutlenku węgla, unikalnych na skalę europejską.
W Domu Zdrojowym można napić się wód ze źródeł i odpocząć pośród tropikalnej roślinności. Niestety, nie jest tu tak pięknie jak w Świeradowie Zdroju.
Na przegląd uzdrowiskowej architektury nie załapały się żadne szpecące gargamele, bo po prostu ich tu nie ma. Jakimś cudem wieś uniknęła tego typu zabudowy i zachowała swój klimat. Chociaż niestety kilka budynków otrzymało jaskrawe elewacje, które za nic nie komponują się z otoczeniem. Ale je wspaniałomyślnie również tutaj ominęłam.
Park Zdrojowy
A tu taka ciekawostka - kościół ewangelicki z przełomu wieków przebudowany dosyć niedawno na kawiarnię "Horus". A ten pieseł na lewym zdjęciu przeszkadzał mi szczekaniem w zrobieniu jesiennych zdjęć z naprawdę magicznym światłem.
Dworzec kolejowy z końca XIX wieku
Tajemnicza chatka w lesie
KOMENTARZE