STYCZNIOWE MIGAWKI

styczniowe migawki

Nie wiem, gdzie podział się styczeń. Nie działo się zbyt dużo, nie było intensywnie. Mróz i szarość za oknem rekompensuję sobie zielenią w mieszkaniu - niedługo zabraknie parapetów.

Tymczasowo postawiłam nawet roślinki na nowym blacie - nie wiem już, jak można było żyć bez blatu. A czasopismo "Pismo" i książkę "Księgę zachwytów" polecam bardzo, zachwycam się każdą stroną.
Pismo i Księga Zachwytów
Styczeń to jeszcze rozliczanie się ze starym rokiem (taki był mój 2017), ale też witanie się nowym. Nie może się obyć wtedy bez kalendarza - najlepiej kieszonkowego i ściennego. A taki wrocławski kalendarz naścienny może zagościć też u Was.
kalendarz na ścianę 2018 Wrocław

Mały łobuz, którego w zeszłym roku odebrałam jako nagrodę w Zielarni podczas jednej z Nocy Nadodrza tak wyrósł, że zaraz opuści swój ikeowy domek!
Zimą do owiec trzeba zaglądać codziennie - przypilnować, czy nie brakuje im siana lub czy jakaś owca nie utknęła w płocie. Takim stadem trzeba się zajmować! Moja mama dzielnie się owieczkami opiekuje, a ja raz na jakiś czas pojadę pomóc.
owce łąka pasienie
owce łąka pasienie

Tak prezentuje się Lubin zimą:
Lubin
Lubin
A tak Wrocław:
Look up! 

We Wrocławiu są takie miejsca oznaczone specjalnymi kaflami, które mają zachęcić do zadarcia głowy do góry i dostrzeżenia pięknych detali.

Zauważyliście je kiedyś?
Opublikowany przez Rykoszetka na 28 stycznia 2018
Przeprowadzka oznacza przeglądanie wszystkich zakamarków i uleganie nostalgii.
W styczniu odświeżyłam trochę serię o Serialowych Miasteczkach:

Powyżej Riverdale, a poniżej - Neptune z serialu "Veronica Mars"

Koniecznie napiszcie mi, co ciekawego działo się u Was w styczniu - może polecicie mi jakiś dobry film, który ostatnio widzieliście? Bo u mnie ciągle te seriale i seriale... ;)

KOMENTARZE

"

Instagram